piątek, 9 maja 2014

Równe 2 miesiące odwyku przymusowego

Dużo się działo w tych dwóch miesiącach - myślami wolę nie wracać - niby nic pozytywnego, ale plusy z tego też są (np. samodzielne życie w full wymiarze:) .... co prawda póki co wynajmujemy, ale czas zmian już uruchomił tryby machiny o nazwie życie :) ....zwieńczeniem tego okresu jest moje L4, które wyszło mi na zdrowie :P ....i umożliwiło powrót do Was - po tym czasie bardzo odczułam jak ważne jest dla mnie robienie "czegokolwiek - subiektywnie ładnego" i dzielenie się tym (no i trochę życiem też) z Wami. Nie wiem jak długa teraz czeka mnie przerwa bo mam zawrót głowy z pracą, ale mam nadzieję, że będzie dobrze :)

A z anegdot na tu i teraz to moja praca na dzień matki: Dzwoni do mnie my mum 6.05 a ja do niej wszystkiego najlepszego...ona z jakiej okazji - a ja że z okazji Dnia Matki. No i wyszło, że chore zatoki na mózg mi się rzuciły i mam falstart 20 dniowy :P

Buziale:*.....ogromniaste!!!!!






Z okazji powrotu biorę udział w wyzwaniu Owady dla mamy :P w e-kaleta.blogspot.com