Tym razem chcę się podzielić moimi przygotowaniami do ślubu :) Moja głowa jest zdominowana tym tematem - chwilami upajam się tym stanem i jest mi dobrze...innym jestem skacowana i przemęczona jednotorowymi myślami :)
Póki co ze swoich działań jestem zadowolniona :) W kość mi daje mój przyszły mąż, który póki co nie wpadł w szał przedślubny - teraz myślę - może to i dobrze - ktoś musi być spokojniejszy :)
Post króciutki...głównie po to by szybko podzielić się radością z tego co zrobiłam:)
A oto TA DAM:
....moja podwiązka :P ( co prawda jeszcze gumeczki nie wpuściłam i nie przyszyłam kfiotków ...ale to już taki mały szczegół:P)
....i prezenciki dla gości - też jeszcze wszystkie nie poszyte, ale już mogę wam pokazać jak mniej więcej będą się prezentować....planuje jeszcze kokardkę przy zawieszce i..... chyba tyle żeby nie przedobrzyć :P
ps. od września idę wreszcie do pracy <jupi!> :)
ps' MIŁEGO TYGODNIA! :)