Wakacje to był ciężki czas :) ....niby czasu więcej, a jednak na pewne rzeczy mniej... zdecydowanie zbyt mało go było na wszystko co chciałam zrobić :P ....ćwiczenie pisma leżało, szycie kwiczało, kartki - szkoda gadać .... dzięki doświadczeniom wakacyjnym wiem już, że: po pierwsze primo - nienawidzę robić przetworów! :)...chociaż kiszone o smaku chrzanu (co prawd połowa ciekła) nieźle smakowały :D, po drugie primo - grządki lubię jedynie oglądać i zbierać z nich plony (podlewanie i dbanie o nie jest karą za grzechy doczesne)....wiem, wiem....jestem straszna :)
...na szczęście zaczął się już rok szkolny i mój ład wrócił - moje kochane poukładane życie :D ....teraz chociaż padam na twarz, to wiem, że czas znajdę "choćby skały.....wiadomo co" :)
...a czas po urlopie zaczęliśmy z mężulem po szkolnemu ze śniadaniufkami :)
...a było z nimi tak....
...mężu mówi, że głupio tak mu się chodzi do pracy z tymi kromami drwala, i że może bym mu jakąś saszetkę uszyła (chyba się wstydził "sensownego" rozmiaru kromeczek, które tak od serca mu robię ...czasem :) ...no to uszyłam ...a potem z zazdrości sobie też :).....teraz się podobno śmieją, że z gaci z odzysku....pewnie też zazdroszczą :P
...a moją pokażę innym razem ;)
BUZIALE!
...a moją pokażę innym razem ;)
BUZIALE!
super! Świetne połączenie tkanin.
OdpowiedzUsuńdzięki manita:)....się starałam jakoś połączyć te koszule i gacie z odzysku ;P
Usuń:)
OdpowiedzUsuńHihi...to trzeba było sobie od nas kilka królików i koze "pożyczyć" to by u Mamy zwierzaczki zrobiły na grządkach porządek jak u nas ;) dodatkowo, to co zostało korzeniowego-pod ziemią nieuchwytne dla cwanych króliczków dojadły nornice ;)...to tak na marginesie...
Dobrze, że Wasza wrześniowa rutyna wróciła...wpadajcie :) słoiczki czekają na Was :)
buziaki...pozdrawiam
ps. śnidaniówka super pomysł!! :) "drwal" D. powinien być dumny, że ma taką zdolną i pomysłową żonę :)
...no widzisz - a mój mum nawet kurki nie wypuści na pohasanie :P ...a do Was wpadamy lada chwila :)*
Usuń