środa, 13 lutego 2013

Skrawki szczęścia



Jutro... ale już tuż, tuż - można powiedzieć prawie dziś :) Walentynki... niegdyś niezbyt lubiany dzień, teraz kojarzący się z czymś ciepłym, czułym... miłością, ale niekoniecznie zmysłową. Myśląc o jutrzejszym dniu, w głowie mam to co kocham najmocniej na świecie - nic, co mogłoby wyróżniać mnie z tłumu - coś, co większość z nas ma...

Po pierwsze mój wredniak... wsparcie, czułość, przyjaźń - wszystko mam w pakiecie, co mogłabym sobie wymarzyć



Po drugie moje rodzeństwo - dwóch braci bez których nie wyobrażam sobie życia... każdy z nich inny, jak sól i pieprz ...dosłownie - przyprawiają życie (nieraz o zawrót głowy :P )



Po trzecie dom rodzinny z czasów dzieciństwa .... busz, kwiaty, słońce, domek na drzewku i pod winogronem ... sielskie łąki



teraz ostatnia moja radość malusieńka :D mój "piesio" jak to określił mój brat


Ps. życzę Wam udanych walentynek :)

6 komentarzy:

  1. Też mam dwoje rodzeństwa, z tym, że brata i siostrę, pamiętam te wojny i kłótnie o byle co, fajnie jest mieć kogoś pod ręką z kim można pogadać, pożalić i pokłócić :))) Piesio słodki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...ja podobno brata czekoladą z solą karmiłam :P

      Usuń
  2. Kochana taka ciepła notka, a Homiś pierwsza klasa (też miałam takiego skrzata - Jumpera - myszkę, jednak zmarło mu się :(

    Mnie Walentynki minęły zaskakująco, jeszcze takiego świętego walentego nie miałam...

    Na drugiej fotografii to Ty? :D

    OdpowiedzUsuń
  3. na 2 ...i 3 jako dziecko :)
    *...niestety te małe skrzaty nie są długowieczne ;/...a mój już siwieje na dupce
    * czy to dobry walęty był? bo jeśli tak to chyba może zaskakiwać co roku ..

    OdpowiedzUsuń
  4. ślicznym dzieciątkiem byłaś, a teraz jesteś przepiękna Panią ;)

    Był cudowny, niezapomniany... ale czy dobry? To kwestia sporna.
    Wyjdę tu na młodego Wertera, rozdartego wewnętrznie... ale cóż zrobić, jeśli tak naprawdę było, to się zdarzyło...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmmm dziękuję :)...ale jakbyś to powiedziała - kwestia sporna:) - jako dziecko miałam okulary, zeza rozbieżnego i brata o białych lokach, który wyglądał jak aniołek :)..

      Werterze mój... cudowny i niezapomniany to dla mnie więcej niż dobry :)

      Usuń