Jutro... ale już tuż, tuż - można powiedzieć prawie dziś :) Walentynki... niegdyś niezbyt lubiany dzień, teraz kojarzący się z czymś ciepłym, czułym... miłością, ale niekoniecznie zmysłową. Myśląc o jutrzejszym dniu, w głowie mam to co kocham najmocniej na świecie - nic, co mogłoby wyróżniać mnie z tłumu - coś, co większość z nas ma...
Po pierwsze mój wredniak... wsparcie, czułość, przyjaźń - wszystko mam w pakiecie, co mogłabym sobie wymarzyć
Po drugie moje rodzeństwo - dwóch braci bez których nie wyobrażam sobie życia... każdy z nich inny, jak sól i pieprz ...dosłownie - przyprawiają życie (nieraz o zawrót głowy :P )
Po trzecie dom rodzinny z czasów dzieciństwa .... busz, kwiaty, słońce, domek na drzewku i pod winogronem ... sielskie łąki
teraz ostatnia moja radość malusieńka :D mój "piesio" jak to określił mój brat
Ps. życzę Wam udanych walentynek :)
Też mam dwoje rodzeństwa, z tym, że brata i siostrę, pamiętam te wojny i kłótnie o byle co, fajnie jest mieć kogoś pod ręką z kim można pogadać, pożalić i pokłócić :))) Piesio słodki :)
OdpowiedzUsuń...ja podobno brata czekoladą z solą karmiłam :P
UsuńKochana taka ciepła notka, a Homiś pierwsza klasa (też miałam takiego skrzata - Jumpera - myszkę, jednak zmarło mu się :(
OdpowiedzUsuńMnie Walentynki minęły zaskakująco, jeszcze takiego świętego walentego nie miałam...
Na drugiej fotografii to Ty? :D
na 2 ...i 3 jako dziecko :)
OdpowiedzUsuń*...niestety te małe skrzaty nie są długowieczne ;/...a mój już siwieje na dupce
* czy to dobry walęty był? bo jeśli tak to chyba może zaskakiwać co roku ..
ślicznym dzieciątkiem byłaś, a teraz jesteś przepiękna Panią ;)
OdpowiedzUsuńBył cudowny, niezapomniany... ale czy dobry? To kwestia sporna.
Wyjdę tu na młodego Wertera, rozdartego wewnętrznie... ale cóż zrobić, jeśli tak naprawdę było, to się zdarzyło...
hmmm dziękuję :)...ale jakbyś to powiedziała - kwestia sporna:) - jako dziecko miałam okulary, zeza rozbieżnego i brata o białych lokach, który wyglądał jak aniołek :)..
UsuńWerterze mój... cudowny i niezapomniany to dla mnie więcej niż dobry :)