W niedzielę będę na komunii "mego lubego kuzyna córki <chyba tak to się mówi :P>" ...strasznie pogmatwane :) ... do tego dnia od ponad tygodnia się przygotowuje, mając w pamięci inna komunię ok.2-3 lata temu gdzie poczułam się zażenowana własnym nieprzygotowaniem.
Tym razem dałam z siebie wszystko - mam ładną kartkę, mam i anioła - miejmy nadzieję, że się spodoba :)
ps. Chyba minął marazm i praca pali mi się w ręcach - o jaka jestem zadowolniona :D
Karteczka śliczna a aniołek... rewelacyjny. Jakie ma piękne loki.
OdpowiedzUsuńo manita ile ja sznurka musiałam porozwijać, żeby te loki mogły istnieć :P
Usuńsame ślicznosci pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńCudny ten aniołek, karteczka również :)
OdpowiedzUsuńTeraz jesteś przygotowana aż nato,
OdpowiedzUsuńPiękna, radosna kartka... ucieszy się na pewno :)
a aniołek... cudeńko ;)
...już po :) anioł ucieszył - imprezka fajna... miszyn komplit :D
Usuńteraz mogę spokojnie umrzeć ze zmęczenia :P