Miała być super rodzinna impreza z okazji urodzin dziadka - tort, jedzonko, miła atmosferka....
Miał być koncert na 10 urodziny zespołu NIPU, w którym świergoli nasz bardzo bardzo dobry znajomy :)
........o tu tu daje linka żeby było wiadomo :P
A była choroba (moja) i rzeź u rzeźnika szczękowego (mój Daruś)...więc niezdatność do czegokolwiek zdominowała sobotę...
no ale w sumie nie było aż tak źle (dla mnie:)...bo Ed przyjechał jednoczyć się ze mną w chorobie i trochę poscrapowałyśmy w zimowym klimacie (prezentację prac zrobię w następnym poście bo teraz chcę pokazać kartkę dla dziadka).
TA DA :) <kartka z której jestem w 99% zadowolona:) >
Póki co miłej niedzieli Wam życzę i do szybkiego uśłyszenia :)*
99%...czego Ci w niej do 100%??
OdpowiedzUsuńjest niezwykle elegancka :) Dziadziuś musiał być zadowolony z takiej zdolnej wnusi :)
kurujcie się i nie dajcie się rzeźnikom ;)
pozdrów Edytkę!
nie powiem :P a Eda na 100 pozdrowię - już jej mówiłam że mam z Tobą kontakt :)*
UsuńBardzo ładna, pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńcudna pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńPaulinko dziękuję :)
UsuńDlaczego w 99% tylko? Karteczka jest suuuuper :) Pozdrawiam serdecznie i dużo zdrówka życzę dla Ciebie oraz Ed
OdpowiedzUsuńbo zapomniałam o czymś:) i mały błąd w sztuce walnęłam - pożyczyłam dziadkowi tylko 10 lat życia:P Dziękuję w w swoim i imieniu Ed za żuczonka :)*
Usuń