niedziela, 20 września 2015

Śniadaniufek część 2

Moja jest najmojsza :) piękna, najwspanialsza....
.......... i po tygodniu uznana za niewygodną i niepraktyczną :P
.....masz ci babo placek - a miało być tak pięknie :)

Powiem tak.... jakoś mi nie leży - nie żeby coś z nią było nie tak - o nie....to nie tak.... Dopracowana jest w 100%...nieprzemakalna poszewka, łatwa w myciu, a z zewnątrz materiały, które trzymałam na specjalną okazję... tylko ja po prostu lubię szybki dostęp do jedzenia------------>patrz "kromka na luzie między wszystkim w torebce" :)
....a tak bardzo chciałam być poukładana :P

W moim wypadku ładne pojemniczki z przegródkami, gumkami i przyjemnymi barwami też się nie sprawdziły - musi być lekko (i tu moja sniadaniufka ma dużego "+") i praktycznie.... 

...teraz tylko czasem ze mną chadza do pracy - wtedy, gdy jogurt w nią chowam (jest tam całkiem bezpieczny) no i jakiś widelec, łyżeczkę....






....a skoro już jest to TA DA :) zgłaszam do ArtPiaskownicy
przyda-sie pojemnik na drugie sniadanie

BUZIALE :*

6 komentarzy:

  1. Genialne opakowanie! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny ten materiał. Dla mnie pewnie ta śniadaniówka byłaby za mała, ale muszę w przyszłości o czymś takim pomyśleć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie taka mała:) pudełeczko z sałatką plus kromę mieści:P

      Usuń
  3. Taka piękna, szkoda ją trzymać w domu :)
    Dziękujemy za udział w wyzwaniu Art Piaskownicy!
    Pozdrawiam,
    Asia

    OdpowiedzUsuń