sobota, 18 kwietnia 2015

...brzydka sobota i odgrzewane kotlety

Po pięknych dniach, gdy lud krakowski, prawie że w sandałach zaczął chadzać - nadeszła zima. 
Na usta ciśnie mi się "...popełnijmy dziś przestępstwo"  ...najlepiej na pogodzie ;)

.... brak standardowej soboty (bo dziś zamiast z mopem, to z balonami latałam ....szkolenie kreatywne dla nauczycieli odbyłam :P), wąsy na swetrze i śpiewane przestępstwa trzymają mnie na nogach - nie pamiętam kiedy ostatnio miałam normalny weekend ufff - ale jakoś trzeba żyć :P

A teraz kotlet nad kotletami - pierwszy - przed mamowym prezentem zrobiony - na życzenie Majka.... miało być ręcznym pismem, byle jak, ale pozostawił mi wolność twórczo inspiracyjną, więc tego pamiętnego dnia zaszalałam :P

Oto ta DA! pierwsza strona photo albumu ;)








Miłego weekendu <mam nadzieję cieplejszego, niż u mnie> !

BUZIALE ;)

4 komentarze:

  1. Elegancki album się szykuje!Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajowy albumik, już widać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Album na pewno będzie cudny po wypełnieniu zdjęciami :) Już ma niesamowitą magię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ...mam nadzieję, że będzie tak jak mówicie...same zdjęcia ze starych aparatów lub polaroida robią czary mary :)

    OdpowiedzUsuń